Obecnie, niemalże każda osoba, która poszukuje konkretnego towaru lub usługi, zanim dokona swojego wyboru, sprawdza konkretny produkt w sieci. W 2018 roku, jeśli chodzi o użytkowników internetu, przybyło ich blisko 360 mln, czyli mniej więcej 11 nowych użytkowników na sekundę.
W 2019 roku, stały dostęp do sieci ma 57% populacji naszej planety. Każdy z tych użytkowników, spędza blisko 7 godzin dziennie surfując po Sieci. Co za tym idzie, jeśli chodzi o wyszukiwanie informacji na temat danych produktów czy usług, na podstawie powyższych danych, możemy stwierdzić, że co drugi użytkownik sieci, tam właśnie będzie weryfikował produkt, zanim dokona jego zakupu. Nie tylko będzie szukał opinii na dany temat w szeroko rozumianych social mediach, ale przede wszystkim, będzie wpisywał w wyszukiwarkę konkretne frazy, dzięki którym znajdzie produkt lub usługę, o której chce się czegoś więcej dowiedzieć.
Stąd też, jeśli chodzi o rozwój marketingu internetowego, niezwykle istotnym jego aspektem jest machine learning. Co to jednak dokładnie jest i jaka jest rola machine learning, jeśli chodzi o poprawienie wyników wyszukiwania?
Problemy związane z machine learning
Machine learning, to nic innego, jak rozpoznawanie przez wyszukiwarki e-commerce produktów i usług, których poszukują użytkownicy w internecie. Innymi słowy, jest to mechanizm, który podpowiada nam produkty, których możemy poszukiwać.
Przykładowo, jeśli wpisujemy w wyszukiwarkę frazę „kanapa rozkładana”, pokaże nam ona oferty różnych sklepów, które w swojej ofercie będą posiadały właśnie szukany przez nas produkt. Nie oznacza to jednak, że wybierzemy którykolwiek z produktów, które zostały nam pokazane.
Tutaj zaczynają się różnego rodzaju problemy, które są związane z tym, w jaki sposób działa machine learning. Statystyki przedstawiają się następująco: aż 73% wyszukiwarek, nie jest w stanie pokazać pożądanych produktów użytkownikom. Jaka jest tego przyczyna? Chodzi o to, że wpisując synonimy lub frazy kluczowe, które zawierają błędy, wyszukiwarka nie jest w stanie dopasować ich do naszych potrzeb. To z kolei, w bardzo prosty sposób prowadzi nas do sytuacji, w której najogólniej rzecz ujmując, tracimy klientów. Szacuje się, że blisko 25% zapytań e-commerce, które wpisywane są w wyszukiwarkę zawiera błędy. Czy można temu zapobiec?
Zalando robi to dobrze!
Bardzo dobrym przykładem marki, która skutecznie radzi sobie z powyżej opisanymi problemami, jest Zalando. Marka wykorzystała do tego celu proces głębokiego uczenia się. Co to dokładnie oznacza? Otóż specjaliści opracowali system sieci neuronowych, którego główną cechą była bardzo wysoka odporność na pojawiające się w wynikach wyszukiwania błędy.
Co za tym idzie, użytkownicy, nawet, jeśli błędnie wpisali szukany przez siebie produkt i tak trafiali na stronę marki. To pozwoliło marce na generowanie zysków, jak również na pozyskanie nowych i zatrzymanie dotychczasowych klientów. Tym samym, nie ma się czemu dziwić, że Zalando nadal jest jedną z najpopularniejszych marek, która cały czas prężnie się rozwija.
Tworzenie aplikacji – kolejny krok do sukcesu!
Kolejnym krokiem, który jest realną odpowiedzią na potrzeby radzenia sobie z błędnie wpisywanymi frazami do wyszukiwarki, jest tworzenie aplikacji mobilnych. W zasadzie każda z nich jest spersonalizowana. Co to dokładnie oznacza? Otóż przede wszystkim chodzi o to, że zakupy, których dokonujemy za pomocą aplikacji, są przez nią zapamiętywane. To z kolei prowadzi do sytuacji, w której marki, są w stanie dopasować proponowane dla nas towary lub usługi, którymi możemy być realnie zainteresowani.
Doskonałym przykładem z gatunku case study, jeśli chodzi o wdrożenie takiego rozwiązania, jest marka Uniqlo. Nie tylko stworzyła ona aplikację, ale co więcej – wdrożyło do niej takie rozwiązanie, jak wyszukiwanie głosem. To z jednej strony bardzo proste rozwiązanie, a z drugiej – skuteczny sposób na unikanie błędów związanych z błędnie wyszukiwanymi przez użytkowników frazami.
To, co widzisz, to co kupujesz
Wdrożenie rozwiązań głosowych, czy stworzenie aplikacji, to zaledwie dwa, z bardzo wielu rozwiązań, które decydują się stosować marki, aby zwiększyć sprzedaż swoich usług. W jaki jeszcze sposób można poradzić sobie z blisko 25% błędnie wpisywanych do wyszukiwarek zapytań, a przy tym pokazać potencjalnemu klientowi produkty, które będą realną odpowiedzią na jego potrzeby?
Tutaj warto przywołać przykład marki, jaką jest Boohoo. Dzięki współpracy z Syte – startupem, który przede wszystkim zajmuje się wdrażaniem technologii, która umożliwia rozpoznawnie zapytań za pomocą obrazów – marka stworzyła dla swoich klientów możliwość wyszukiwania konkretnych produktów właśnie za pomocą obrazu. Na podstawie analizy tego, co zostało przez potencjalnego klienta wysłane, otrzymuje on szereg produktów, które wizualnie są zbliżone do tego, który użytkownik wskazał. To bardzo proste rozwiązanie, które pozwala nie tylko na zbudowanie trwałej relacji z klientem, ale przede wszystkim – na pozyskanie nowego klienta i to naprawdę niewielkim kosztem.
Nie bój się nowoczesnych rozwiązań
Jak bardzo wyraźnie pokazują powyżej przywołane przykłady, sposobów na radzenie sobie z błędnie wpisywanymi przez klientów zapytaniami, jest całkiem sporo. Sęk w tym, że nie wszystkie marki mają w sobie na tyle odwagi, aby zdecydować się na wdrożenie takich rozwiązań. Jakie są najczęstsze przyczyny, jeśli chodzi o unikanie przez marki nowoczesnych rozwiązań?
– Obawa przed wysokimi kosztami wdrożenia takich rozwiązań,
– Obawa przed tym, jak nowoczesne rozwiązania przyjmą się wśród klientów,
– Konieczność przeprowadzenia modernizacji systemu,
– Brak kompetencji do przeprowadzenia szkolenia związanego z wdrożeniem takich rozwiązań.
To tylko kilka z najważniejszych przyczyn związanych z tym, dlaczego marki nie decydują się na wdrożenie nowoczesnych rozwiązań, które przecież w dalszej perspektywie sprawią, że klienci z marką zostaną jak również – przyjdą nowi. Świadomość tego, jak wiele marka może osiągnąć dzięki wdrożeniu chociażby jednego z powyżej wymienionych rozwiązań, wciąż jest bardzo mała.
Wynika to z prostego błędu, który także popełniają właściciele marek, a mianowicie mowa tu o zainteresowaniu się najnowszymi trendami w marketingu. Z reguły usprawiedliwiane jest to brakiem czasu. Innym wytłumaczeniem jest to, że „nie ma wystarczających możliwości, aby wdrożyć nowe rozwiązania”. Kluczem do sukcesu, jest tutaj wyzbycie się tego przekonania i wdrożenie myślenia, które zakłada, że inwestycja w nowe rozwiązania, jest w stanie realnie pomóc nam zwiększać zyski ze sprzedaży.
Nie zapominaj o najprostszych rozwiązaniach
Nie zawsze jednak trzeba zaczynać proces pozyskiwania klienta od wdrażania najnowszych rozwiązań związanych z radzeniem sobie z błędnie wpisywanymi przez użytkowników frazami. Nie możemy zapominać, że dopasowanie spersonalizowanej reklamy, czy propozycji produktów, możemy też osiągnąć za pomocą skrupulatnej analizie zachowań naszych potencjalnych odbiorców chociażby w mediach społecznościowych. Pamiętajmy, że polubienia stron, udostępniane posty, czy nawet zostawiane przez nas reakcje pod postami, także mogą stanowić materiał do właściwego dopasowania oferowanych przez marki produktów czy usług.
Musimy jednak zadbać o to, aby analizy tej dokonywali specjaliści. Kluczem do sukcesu, jest tutaj przede wszystkim dokładne określenie grupy docelowej. Jeśli bowiem dokładnie określimy grupę docelową, jesteśmy w stanie skrupulatnie ją analizować. To z kolei prowadzi nas do możliwości, jakie dają nam social media jeśli chodzi o dopasowanie propozycji produktów czy usług skierowanych dokładnie do tego grona odbiorców, o jakie najbardziej nam chodzi. Dowiedz się więcej na temat – narzędzia do kontroli social media.