Jak sprzedawać na Facebooku? cz. II

Na Facebooku szczególnie łatwo jest “przepalić” budżet reklamowy, jeśli korzystamy tylko z jego sugestii dotyczących naszych kampanii. Jak efektywnie wykorzystać Facebook, aby faktycznie przynosił zyski?

pierwszej części porad dotyczących wykorzystaniu Facebooka w sprzedaży, wyróżniliśmy jego dwie podstawowe zalety:

  • oferuje atrakcyjną natywną formę kreacji reklamowych,
  • agreguje ogromną ilość danych o swoich użytkownikach.

Te cechy sprawiają, że prowadząc kampanie reklamowe za pomocą Facebooka, jesteśmy w stanie osiągać naprawdę imponujące wyniki. W tej części skupimy się na drugiej cesze i pokażemy, jak dane służą podnoszeniu efektywności kampanii.

Targetowanie o krok dalej

Najczęstsze sposoby targetowania reklamy na Facebooku to: 1. targetowanie demograficzne, 2. targetowanie po zainteresowaniach i 3. targetowanie na fanów. Ale im dłużej działamy na Facebooku, tym bardziej zaczynamy dostrzegać pewne braki we wszystkich trzech. Dane demograficzne to podstawa, ale zdecydowanie za mało, by zarządzać kampanią.  Zainteresowania mogą wprowadzić w błąd (np. słowo marynarka może oznaczać zainteresowanie odzieżą lub żeglugą).Fani stron to grupa, której tak naprawdę nie znamy – mogą być pozyskani płatnie lub mogą być nieświezi (np. polubili stronę, kiedy brali ślub). Na czym wobec tego się oprzeć?

Na danych 1st party, czyli tych, które są nasze, sprawdzone, pozyskane za pomocą własnych działań. Są to m.in.

  • dane z pixela Facebooka wpiętego na stronę www,
  • dane z naszego CRM lub bazy newsletterowej,
  • nasi fani,
  • osoby, które w jakiś zareagowały (np. zobaczyły 20 sekund filmu),
  • osoby, które skontaktowały się z naszą stroną poprzez button akcji lub Messengera.

Na tych danych możemy działać, używając remarketingu. A jednym z najczęściej wykorzystywanym rodzajem remarketingu w e-commerce jest tzw. remarketing dynamiczny.

Remarketing dynamiczny – powroty są dobre?

To najbardziej efektywne narzędzie do odzyskiwania przerwanych sesji i porzuconych koszyków. Polega na tym, że – korzystając z feedu produktowego – prezentujemy odbiorcy treści dostosowane np. do tego, co przeglądał na naszej stronie. W ten sposób możemy pozyskiwać tzw. porzucone koszyki. Jednak najczęściej popełnianym błędem jest wpadanie w pułapkę dobrych wyników. Koszt pozyskania konwertującego klienta w remarketingu jest wyjątkowo niski.W ten sposób łatwo nie zabiegać o inne kanały lub poszerzanie bazy potencjalnych klientów. Tymczasem dobre może być lepsze! Kluczem do tego, by zoptymalizować remarketing dynamiczny jest odpowiednia segmentacja użytkowników.

Segmentacja – dziel i zarządzaj

Użytkownicy, którzy przeglądali naszą ofertę, ale ostatecznie nie dokonali zakupu, nie są jednorodną grupą. Różni ich stopień zaangażowania i urządzenie, na jakim stykają się z nasza reklamą.

1. zaangażowanie

Im większe zaangażowanie, tym koszt pozyskania klienta jest niższy, a współczynnik konwersji wyższy. Podzielenie grupy użytkowników np. na tych, którzy przeglądali stronę główną, stronę produktową lub dodali produkt do koszyka umożliwia nam utworzenie nie jednej kampanii, ale kilku. Zamień średnie wyniki na znacznie lepsze! W ten sposób:

  • zwiększysz konwersję
  • obniżysz średni koszt pozyskania sprzedaży
  • będziesz mieć możliwość elastycznego zarządzania budżetem

2. urządzenie

Facebook rozpoznaje użytkowników po user ID, a nie ciastkach. Wykorzystaj to do segmentacji! Użytkownicy korzystający z urządzeń mobilnych, są mniej skłonni do zakupu niż korzystający z komputerów stacjonarnych. Pracując nad kampaniami dla Lancerto odkryliśmy, że użytkownicy, którzy po raz pierwszy zetknęli się z naszą reklamą na urządzeniu mobilnym, dokonali 23 konwersje w określonym przedziale czasu. Było to jednak jedynie 35% wszystkich transakcji, które dokonali użytkownicy mający pierwszą styczność z reklamą na smartfonie. Gdzie podziało się pozostałe 65%?

Wybrali wygodę korzystania z komputera stacjonarnego. Warto zatem wyświetlać reklamę na urządzeniach mobilnych, ale w kolejnym kroku “przypominać” ją użytkownikom w czasie, gdy logują się na laptopie. Co zyskamy?

  • zwiększenie konwersji
  • zwiększenie zaangażowania

3. zaangażowanie na stronie

Warto poświęcić czas na ocenienie wartości ruchu na stronie. Facebook umożliwia podział na najbardziej aktywnych użytkowników, którzy np.

  • odwiedzili naszą stronę X razy
  • obejrzeli X produktów
  • dodali do koszyka X produktów
  • dodali do koszyka o wartości X

Jak to wykorzystaliśmy? Zdefiniowaliśmy segment osób, które były na stronie minimum 10 razy. W ten sposób pozyskaliśmy 2,5-krotnie niższy koszt konwersji od innych kanałów. Dodatkowo okazało się, że tego typu osoby dokonują 45% wszystkich transakcji.

Drobiazgowość się opłaca!

W przypadku Lancerto mieliśmy okazję porównać nasze działania oraz działania, które równolegle prowadziło Criteo.

Różnicę widać gołym okiem. Nasz wynik oparty jest na szczegółowej analizie danych: zaczynaliśmy od 2 segmentów, które z czasem zmieniły się w 23! Jeżeli chcesz wiedzieć, w jaki sposób możemy pomóc w segmentowaniu Twoich odbiorców – skontaktuj się z nami >>